Sezon grypowy czas start!
Z ostatnich danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że jesienny sezon infekcyjny zaczął się rozkręcać jeszcze pod koniec lata. Kilka dni temu liczba zachorowań na COVID przebiła granicę 3000 osób w ciągu doby, a najwięcej zakażeń notuje się w województwach: mazowieckim, lubelskim i kujawsko-pomorskim.
Alarmujące są też dane dotyczące krztuśca. Tylko w pierwszej połowie tego roku (do końca lipca) zachorowało blisko 7000 osób. Liczba chorujących rośnie też m.in. w Belgii, Hiszpanii, Norwegii, czy Szwecji. Jeszcze w maju polskie media podawały, że w Polsce liczba zakażeń była – w tym czasie – pięciokrotnie wyższa niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.
A przed nami jesień, powrót dzieci do szkoły i na uczelnie wyższe, jeżdżenie z pracy i do pracy w ciasnym autobusie. Polacy już okupują przychodnie lekarskie. Eksperci z Medunit oszacowali, że w ubiegłym miesiącu w ich placówce POZ w Gdańsku liczba pacjentów wzrosła dwukrotnie względem poprzedniego miesiąca. Większość przypadków to nagłe infekcje.
Do lekarza - online czy na krzesełko w gabinecie?
Według Polaków wizyta lekarska online, dostępna w ramach opieki POZ, ma sporo zalet. Po pierwsze rodacy doceniają to, że nie muszą jechać do przychodni (tak odpowiedziało 50% ankietowanych) oraz siedzieć na korytarzu pełnym innych chorych ludzi (43%).
Polacy cenią też sobie, że podczas takiej wizyty mogą otrzymać e-skierowanie, e-zwolnienie i e-receptę (36%). Wśród plusów wymieniają też szybszy kontakt z lekarzem (33%) i wygodę takiego rozwiązania (35%).
Co ciekawe, co dziesiąty ankietowany przyznaje (i ocenia to na plus), że woli wizytę online, bo podczas standardowej wizyty stacjonarnej wstydzi się mówić wprost o swoich dolegliwościach. Trzeba jednak podkreślić, że 12% respondentów przyznało, że nie widzi żadnych plusów wizyty w przychodni online.
Jak osłuchać pacjenta online? Oto jest pytanie
Według Polaków korzystanie z przychodni online ma też swoje wady. I nie są one związane tylko z nowymi technologiami lub przerwami w dostawie Internetu. Zresztą, o tym, że rodacy boją się problemów technicznych podczas konsultacji telemedycznej (np. zerwanego łącza) mówi aż 24% osób biorących udział w badaniu opinii Medunit.
Największym minusem wizyty lekarskiej online jest brak możliwości obejrzenia i osłuchania pacjenta „na żywo” (tak twierdzi 58% badanych) oraz – ogólnie – brak bezpośredniego kontaktu z lekarzem (43%).
Blisko 15% zauważyło, że do negatywów należy zaliczyć to, że lekarze nie mają jeszcze zbyt dużego doświadczenia w sprawnym prowadzeniu konsultacji medycznych online. A 13% uważa, że przekazywanie swoich danych osobowych (co jest konieczne w przypadku wizyty online) im się nie podoba. Co ważne, blisko 16% respondentów w ogóle nie dostrzega minusów.
Najlepsze jest podejście hybrydowe, czyli na miarę potrzeb, co jest zresztą jednym z najważniejszych wniosków płynących z badania opinii Medunit. Blisko 40% ankietowanych przyznaje, że woli wizyty stacjonarne, ale korzysta też – w razie konieczności – z telekonsultacji. Co czwarty badany podkreśla (25%), że najbardziej ceni sobie podejście hybrydowe, czyli dopasowanie formy konsultacji do potrzeb i rodzaju dolegliwości.
Informacje zawarte w artykule są dostępne dla ogółu i mogą być wykorzystane i cytowane, pod warunkiem podania autora artykułu oraz źródła (wraz z linkiem).