Polacy nic sobie nie robią z choroby. Aż 7 na 10 rodaków łapie jesienne „choróbska” od innych

Co drugi Polak (dokładnie 46,9%) biorący udział w badaniu opinii Medunit przyznał, że zdarza mu się iść do pracy mimo infekcji oraz gorączki. Pytany o powody najczęściej deklarował, że nie ma go kto zastąpić (tak twierdziło 45% badanych). Duża część osób podkreślała, że szef będzie niezadowolony z ich nieobecności (29,6%) oraz że przeziębienie nie jest – ich zdaniem – powodem do tego, by nie przychodzić do pracy (36,8%).

Tymczasem na portalu pacjent.gov.pl, czyli Serwisie Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia czytamy, że najczęstszymi objawami COVID-19 są: ból gardła, ból głowy, zatkany nos, suchy kaszel, uczucie zmęczenia. Mogą występować też dreszcze, gorączka, ból mięśni i inne dolegliwości. Jak podkreślają eksperci „zarówno COVID-19, jak i grypa mogą przebiegać bez gorączki, z bardzo skąpymi objawami” A to oznacza, że osoba zarażona, która porusza się w przestrzeni miejskiej zaraża też innych myśląc, że przechodzi lekkie przeziębienie.

Czy powodem do robienia zakupów i przemieszczania się po mieście jest tylko lekkomyślność, bagatelizowanie objawów i strach przed szefem? Niekoniecznie. Jednym z nich może być też samotność, która powoduje, że nawet w chorobie nie ma nam kto pomóc i musimy wyjść z domu, chociażby do apteki czy do sklepu.

Z danych GUS wynika, że co trzecia osoba w Polsce jest samotna. Szacuje się, że w tej chwili takich osób jest w Polsce ok. 7 mln.

Na portalu polskawliczbach.pl (który opiera się na wynikach Narodowego Spisu Powszechnego) czytamy, że największa liczba singli żyje w województwach: dolnośląskim, pomorskim, małopolskim, lubuskim i mazowieckim. Eksperci szacują, że osób samotnych (także w wieku senioralnym) przybywa z roku na rok, a osamotnienie w chorobie to tylko jeden z aspektów, z którym muszą sobie radzić.

Co czwarty Polak zapytany o to dlaczego chodzi do pracy chory, odpowiedział, że nie ma szybkiego terminu do lekarza, który dałby mu zwolnienie. Jak wynika z badania opinii Medunit aż połowa rodaków (dokładnie 53%) leczy się w przypadku infekcji sama. Co trzeci (31,7%) umawia się na wizytę stacjonarną do lekarza, a co dziesiąty (14,5%) korzysta z konsultacji telemedycznej (przez telefon lub online). 

Polacy decydują się na teleporadę nie tylko ze względu na zwolnienie lekarskie. Przede wszystkim chcą się dostać do lekarza szybciej (tak deklaruje 38,1%) i nie chcą siedzieć w przychodni wśród innych chorych osób (41,4%). Już co piąty twierdzi, że taka formuła konsultacji medycznej jest dla niego najlepsza (23,1%). 

Medunit to przychodnia POZ, która łączy tradycyjne konsultowanie pacjentów z telemedycyną. Pacjenci mają do wyboru, czy wolą wizytę w gabinecie przychodni czy na odległość za pośrednictwem np. teleporady. Jeśli konsultacja zdalna będzie niewystarczająca, lekarz może zaprosić pacjenta do gabinetu, gdzie przeprowadzi dokładne badanie i zaleci odpowiednie leczenie.